NAZYWAM SIĘ
pong
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Drogi Mikołaju! Ludzie, gdy mnie widzą, mówią, że chcieliby mnie zjeść! Taka jestem rozkoszna! No, ale trochę niepokoi mnie takie spoufalanie się. Bez przesady. Kotki są przecież do głaskania, a nie jedzenia! Wraz z moją siostrą Pong, zostaliśmy zabrani z dworu. Nasza mama okociła się na czyimś podwórku. Mieliśmy to szczęście, że zostaliśmy wyłapani i wyleczeni. Nauczyliśmy się od Dwunożnych, że Ludzie nie są wcale tacy źli. Zdradzę Wam pewien sekret... Oni potrafią głaskać! Mrrrrr! To jest to! Mój brat Ping mieszka razem ze mną. Jestem bardzo podekscytowana tym, że już niedługo ktoś nas pokocha! Wierzę, że tak się stanie i że znajdziemy bratnią duszę! Taka ze mnie romantyczka! Chciałabym mieć swój dom, taki na zawsze. Kogoś, kto przysięgnie nam obojgu miłość na dobre i na złe. Mikołaju, a może to Ty chciałbyś nas adoptować? Jeżeli nie, to na otarcie łez, chętnie wytrę je kocim jedzonkiem i żwirkiem. Twoja Pongusia
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: